SPORT

Kalendarium Sportowe Tygodnia-MUNDIAL#3: 1/8 finału(30.06-03.07)

Francja-Argentyna 4:3

Pierwszym ćwierćfinalistom zostali Francuzi, którzy pokonali 4:3 Argentynę. Mimo, że wynik może świadczyć o wyrównanym spotkaniu, to jednak Francuzi bez problemu wywalczyli prolongatę do kolejnej fazy. Trójkolorowi byli lepsi pod każdym względem, mimo to po pierwszej połowie schodzili jako przegrani. Na gola z rzutu karnego Griezmanna odpowiedzieli niespodziewanie Di Maria i Mercado. W drugiej połowie wszystko wróciło do normalności, Francuzi atakowali i strzelali bramki. W 57 minucie wyrównał Pavard, po czym solowy koncert dał M’bappe, zdobywając dwie bramki. Bardzo dobre spotkania, jak nei najlepsze na tym turnieju rozegrał Leo Messi, jednak nawet jego gra nie pozwoliła awansować Argentynie. Nie od dziś wiadomo, że Messi w kadrze, a Messi w klubie to dwóch zupełnie innych piłkarzy.

Urugwaj – Portugalia 2:1

Tego dnia z turniejem pożegnał się drugi z największych piłkarzy na świecie. Cristiano Ronaldo nie wciągnął swojej ekipy do ćwierćfinału, a jego Portugalia uległa 1:2. Urugwajowi. W tym meczu doszło do starcia dwóch drużyn preferujących do niedawna ultra defenswyny styl gry (Portugalia na mundialu grała o dziwo ofensywnie). Portugalczycy prowadzili grę, lecz kontrami karał ich Cavani, zaliczający fenomenalne spotkanie.

Hiszpania – Rosja 1:1 (3:4 karne)

Do największej sensacji doszło w Moskwie, gdzie na Łużnikach wielcy faworyci polegli z gospodarzami po  rzutach karnych. Rosjanie zagrali w tym spotkaniu zgodnie z przewidywaniami: głęboko schowani na własnej połowie, doskakując do rywala, gdy ten miał futbolówkę na 40 metrze. Hiszpanie błądzili, nie potrafili zburzyć rosyjskiego muru. Hiszpanie w pewnym momencie byli w posiadaniu piłki przez 79 % czasu gry! To nie wystarczyło na pokonanie solidnych Rosjan, którzy czekali n a loteryjne karne i doczekali się awansu. Bardzo słaby turniej zaliczył David De Gea i w tym spotkaniu nie pomógł także w awansie.

Chorwacja Dania 1:1 (3:2 karne)

Podopieczni Zdravko Dalica zgodnie z planem pokonali Duńczyków i to oni awansowali to ósemki najlepszych drużyn. Już w 1 minucie Jorgensen dał prowadzenie Duńczykom.  Niestety tylko przez 3 minuty   cieszyli się z prowadzenia, p o już w 4 minucie swojego gola zdobył Mario Mandżukić. 90 minut nie rozstrzygnęło lepszej drużyny i byliśmy świadkami drugiej już tego dnia dogrywki. Tuż przed samym końcem drugiej połowy Modrić miał okazję przesądzić o awansie z rzutu karnego, jednak wykonał „pewniaka” fatalnie. Serię rzutów karnych lepiej wykonywali Chorwaci, w tym Modrić (zdobył tym razem bramkę) i to oni mogli przygotowywać się do kolejnego starcia.

Brazylia- Meksyk 2:0

Canarinhos nie pozostawili złudzeń Meksykanom, pewnie ogrywając ich w 1/8 finału. Pierwszego gola wbił Neymar, zaś drugiego Firmino. Brazylijczycy mogli już oczekiwać na swojego rywala w starciu Belgia – Japonia.

Belgia – Japonia 3:2

Najlepszy mecz w turnieju Japończycy rozegrali z Belgami. Prowadzili już 2:0, by stracić 3 gole i odpaść w fazie pucharowej. Dwa szybkie ciosy wymierzone tuż po  zmianie stron dały wydawać by sie mogło pewne prowadzenie i awans do kolejnej rundy. Belgowie długo wchodzili w mecz, jednak jak już im ta sztuka się udała, przejechali się po Japonii niczym walec po drodze. Gola kontaktowego zdobył Vertonghen, po czym na 2:0 wyrównał Fellaini. Gdy już kibice szykowali się do kolejnej już w  tej fazie – 3 dogrywki, wyśmienicie wyszli z kontrą Czerwone Diabły i 94 minucie zdobyli bramkę dającą awans.

Szwecja – Szwajcaria 1:0

Dużą niespodzianką zakończyło się kolejne starcie europejskich drużyn. Uchodzący za faworyta tej potyczki Szwajcarzy kompletnie zawiedli swoich fanów, przegrywając 0:1 ze Szwedami. Gola na wagę awansu zdobył pomocnik RB Lipsk – Emil Forsberg.

Kolumbia – Anglia 1:1 (3:4 karne)

Bardzo dobre widowisko zobaczyliśmy w ostatnim meczu 1/8 finału. Faworyzowana Anglia dopiero po karnych wyeliminowała p4:3 Kolumbię. Anglicy od 53 minuty prowadzili po golu (kolejny karny) Harrego Kane’a. Już w doliczonym czasie gry bramkę dającą dogrywkę strzelił wyśmiewany przed mundialem i nazywany najsłabszym ogniwem obrońca Barcelony S. Mina. Mecz za pewne wyglądałby inaczej, gdyby trener Kolumbii miał do dyspozycji w tym meczu swojego najlepszego gracza- Jamesa Rodrigueza.

 

Piotr Chmielewski

Piotr Chmielewski

Czołem! Nazywam się Piotr Chmielewski. Jestem dziennikarzem. W "CENTRUM" zajmuję się tematyką sportową.


error: Zawartość jest chroniona!!