DEBATA CENTRUM#2: Polska organizatorem konferencji ws. Bliskiego Wschodu- skłócamy się z Iranem czy razem z USA pokazujemy swój wpływ na bieg zdarzeń?
Most Si o se Pol w Isfahan, IRAN
Creative Commons; autor: Reza Haji-Pour data: 14.08.2011
UCZESTNICY DEBATY
W debacie biorą udział członkowie zarządu “Centrum”
Marek Bielecki
Łukasz Janas
Piotr Chmielewski
DEBATA
1. Czy Waszym zdaniem można pogodzić dobre stosunki na płaszczyźnie militarnej z jednym krajem z przyjacielską relacją na kanwie historycznej i handlowej z innym państwem, gdy oba te państwa są ze sobą mocno skonfliktowane?
Marek Bielecki
Wymaga to posiadania bardzo dobrej dyplomacji. Jeśli takowa by była – można podjąć dyplomatyczną grę w przestrzeni pomiędzy Waszyngtonem a Teheranem (zapewniać o przyjaźni polsko-amerykańskiej, o świetnych relacjach między Polską a USA, odbywać częste wizyty w Białym Domu, a jednocześnie: zapewniać o przyjaźni z Iranem, rozwijać handel tak jak się da, spotykać się trochę rzadziej niż z USA, ale nadal dość często). Pytanie czy Polska posiada dobrą dyplomację? Moim zdaniem 30 lat po upadku komunizmu jeszcze nie wykształciliśmy kadr dyplomatycznych, które byłyby po pierwsze wolne od komunistycznych powiązań, a po drugie – będąc wolne od jakichkolwiek związków z PRL – byłyby sprawne i doświadczone na światowych salonach. Mamy pewne przebłyski w postaci bezpartyjnych fachowców-ministrów:
Adama Rotfelda (rząd Belki) oraz Jacka Czaputowicza (obecny rząd), ponadto zdarzają się “przebłyski” w postaci polityków- eurodeputowanych z różnych stron sceny politycznej: Do takich osób niewatpliwie trzeba zaliczyć:
>Michała Kamińskiego- do 2014 (Unia Europejskich Demokratów-PSL)
>Krzysztofa Liska (PO)
>Bogusława Sonika (PO)
>Jacka Saryusza-Wolskiego (do 2016/17 Platforma Obywatelska, a teraz jej wróg)
>Konrada Szymańskiego (PiS)
>Ryszarda Legutko (PiS)
>Zdzisława Krasnodębskiego (PiS)
>Adama Bielana- do 2014 (Porozumienie)
Łukasz Janas
Tak, czyiś konflikt nie jest nasz więc nie musimy opowiadać się po żadnej ze stron.
Piotr Chmielewski
Można zachować dobre relacje pod warunkiem nie wtrącania się w jakikolwiek sposób w to, co dzieje się w zaciszu domowym którejkolwiek strony. Każda próba, każdy przejaw sprzyjania jednej ze strony, spotka się z krytyką drugiej. Myślę, że można jednak rozegrać to tak, by ukontentować obie strony.
Marek Bielecki
>> ad vocem do Łukasza Janasa:
Napisałeś, że konflikt USA- Iran nie jest naszym konfliktem. No ale jak odnieść to do sytuacji, w której USA to nasz najwazniejszy militarny (i też gospodarczy) sojusznik i Stany Zjednoczone wymagają od Polski przynajmniej dyplomatycznego- moderatorskiego zaangażowania w dyskusję o Iranie?
Łukasz Janas
>>odpowiedź Łukasza Janasa do Marka Bieleckiego
Nie wiem wydaje mi się ze USA nie powinny wymagać od nas zaangażowania w konflikt (tym bardziej ze w przeszłości pomagaliśmy Ameryce podczas wojny w Iraku).
Marek Bielecki
>> ad vocem do Łukasza Janasa i Piotra Chmielewskiego
Łukasz Janas
>>odpowiedź Łukasza Janasa do Marka Bieleckiego
Piotr Chmielewski
2. Jaka jest Wasza ogólna ocena relacji polsko-amerykańskich (na polu militarnym, kulturowym i gospodarczym)?
Piotr Chmielewski
Zbyt długo by tutaj pisać o tym punkcie, a więc zawrę to w skrócie i obrazowo: Z naszego punktu widzenia co najwyżej poprawna, z amerykańskiego dobra i taka sama z punktu widzenia obecnego rządu.
Łukasz Janas
Ogólnie biorąc pod uwagę każdą z tych płaszczyzn myślę że są prawidłowe. potwierdza to np. wizyta Donalda Trumpa w Polsce jakiś czas temu i podpisanie deklaracji między naszymi państwami. Jedynie nadal problemem jest brak wiz dla Polaków wybierających się do USA.
Marek Bielecki
W zasadzie poprawna. Niby dostajemy sukcesywnie od Amerykanów kolejne gwarancje bezpieczeństwa, jednak to wszystko przychodzi zbyt wolno. Faktem jest też, że 8 lat rządów PO-PSL to co najmniej przyhamowanie polityki proamerykańskiej na rzecz polityki prounijnej i proniemieckiej. Oczywiście jakieś relacje, jakieś kontakty z USA istniały, coś się działo, ale finalnie Patriotów wówczas nie uzyskaliśmy.
Marek Bielecki
>> ad vocem do Piotra Chmielewskiego
Zadam pytanie przewrotnie: jakie osiągnięcia sprawiają, że militarno-goapodarcza relacja Polski z USA jest co najwyżej poprawna? Czego- oprócz wiz – nam brakuje ze strony Amerykanów, żeby te stosunki uznać za dobre lub bardzo dobre?
Piotr Chmielewski
>> odpowiedź Piotra Chmielewskiego do Marka Bieleckiego
Nie pomagają nam relacje USA- IZRAEL.
3.Co sądzicie o stosunkach Polski z Islamską Republiką Iranu? Czy są one przyjacielskie jak uważa wielu czy też takie określenie jest nadużycie? Czy Polska powinna pozostać w dotychczasowych relacjach Z Teheranem czy coś powinno się zmienić ???
Marek Bielecki
Marek Bielecki
Moim zdaniem nie mamy żadnego interesu na Bliskim Wschodzie czy w Azji Południowej – bo chyba tak trzeba umiejscowić Iran.
Łukasz Janas
Marek Bielecki
>> ad vocem do Łukasza Janasa
Uściślij – na czym mogłaby polegać ta “ważna rola”?
Łukasz Janas
>>odpowiedź Łukasza Janasa do Marka Bieleckiego
Ważna rola czyli na przykład mediator.
Marek Bielecki
>>odpowiedź Marka Bieleckiego do Łukasza Janas
Masz na myśli mediatora w konflikcie USA i Izrael-Iran Liban Rosja czy mediatora w wojnie w Syrii czy w Jemenie czy w walkach Kurdów?
Łukasz Janas
>odpowiedź Łukasza Janasa do Marka Bieleckiego
Miałem na myśli wojnę w Syrii, chociaż resztę konfliktów też można wziąć pod uwagę, ale nie chce udawać eksperta w tej dziedzinie, nie znam się aż tak bardzo.
Piotr Chmielewski
>> odpowiedź Piotra Chmielewskiego do Marka Bieleckiego
Interes chyba żaden, bo jesteśmy zbyt mali, niewiele jeszcze znaczymy. Możemy/ mogliśmy być katalizatorem.
Marek Bielecki
>> odpowiedź Marka Bieleckiego do Piotra Chmielewskiego
Co dokładnie masz na myśli mówiąc o roli “katalizatora”?
Piotr Chmielewski
>> odpowiedź Piotra Chmielewskiego do Marka Bieleckiego
Katalizator i mediator. Najpierw mediator, bo ma po swojej stronie i Iran i USA, a z roli mediatora może stać się katalizatorem uspokojenia jednej i drugiej strony.
5. Jak oceniacie deklarację departamentu stanu USA oraz polskiej strony o organizacji konferencji w połowie lutego w Warszawie?
Piotr Chmielewski
Deklaracja Polski- piękny początek, patosowy. Następnie próba udana bądź nieudolna pokazania, ile ta konferencja może przynieść dobrego.
Marek Bielecki
Taka deklaracja Amerykanów wśród wielu wzbudziła obawy o to czy Polska jest krajem suwerennym – czy USA nie podejmują decyzji za nas, a my się tylko podporządkowujemy. To byłby racjonalny wariant, gdyby tą decyzję jako pierwszy ogłosił amerykański sekretarz stanu. Jakie są fakty? 11 stycznia o tym, że to Polska zorganizuje konferencję – poinformowały jednocześnie Departament Stanu USA i polskie MSZ. W takim wypadku opcje są dwie: albo jesteśmy niesuwerenni i Amerykanie dali nam szansę ogłoszenia decyzji razem z nimi, albo suwerennie jako Polska zadecydowaliśmy, że w naszym interesie jest przystać na propozycję Amerykanów i ogłosić to razem.
6. Czy podzielacie zdanie rządu Iranu traktującego organizację konferencji w Warszawie jako cios w Iran? Jak się odnosicie do reakcji Iranu?
Marek Bielecki
Poniżej przytoczę kilka wypowiedzi ambasadora Iranu w Warszawie Masouda Edrisi Kermanshahiego (wypowiedzi z 17 stycznia 2019 dla rmf fm. Rozmowę przeprowadził Grzegorz Kwolek)
* „”Oświadczyłem panu ministrowi, że konferencję traktujemy jako zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego i jako krok wrogi. (…) Poprosiłem stronę polską w osobie pana wiceministra o odwołanie tej konferencji. A jeżeli już musi się odbyć, to o taki dobór tematyki, żeby nie miała antyirańskiego charakteru”
*”Biorąc pod uwagę naszą przeszłość, bardzo dobre relacje i nastawienie, które mamy w Iranie wobec tej przeszłości – zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę pomoc, której społeczeństwo irańskie udzieliło polskim uchodźcom ze Związku Radzieckiego w czasie II wojny światowej – nikt w Iranie nie przypuszczał, że Polska może być organizatorem czegoś takiego”
*”Rezultaty tej konferencji będą bardzo negatywne dla naszych wzajemnych stosunków. Będą to poważne konsekwencje dla relacji obydwu krajów.”
*”Zapewne można oczekiwać, że organizacja tej konferencji pociągnie za sobą konsekwencje bardzo negatywne dla relacji obu krajów. Relacji politycznych, dyplomatycznych, jak i kulturalnych. Biorąc pod uwagę naszą przeszłość, bardzo dobre relacje i nastawienie, które mamy w Iranie wobec tej przeszłości – zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę pomoc, której społeczeństwo irańskie udzieliło polskim uchodźcom ze Związku Radzieckiego w czasie II wojny światowej – nikt w Iranie nie przypuszczał, że Polska może być organizatorem czegoś takiego. Gdyby taka konferencja odbyła się na przykład w Arabii Saudyjskiej albo w Bahrajnie, a mówię o tych krajach, bo z nimi mamy relacje nieprzyjazne albo w ogóle nie mamy stosunków, to by nas nie zdziwiło. Ale nie oczekiwaliśmy, że właśnie ze strony polskiej nastąpi taki krok.” *(na pytanie dziennikarza o to czy Iran nie pozwoli Polakom na odnawianie polskich cmentarzy w Iranie, o które rząd w Teheranie zawsze dbał) ” Nie myślę, żeby coś takiego miało miejsce. W końcu jest to historia sprzed ponad 70 lat. Jak dotychczas rząd Islamskiej Republiki Iranu ze szczerego serca dbał o cmentarze polskie i wątpię, żeby ta dbałość padła ofiarą jakichś problemów, które między nami powstają. Tradycyjna irańska gościnność obejmuje zarówno żywych, jak i umarłych. Według tradycji muzułmańskiej grób przez 30 lat jest nietykalny, natomiast po 30 latach można tam dokonać pochówku innej osoby. To jest sprawa normalna. Jeżeli chodzi o polskie groby, które są na terenie Iranu, to oczywiście mija już 70 lat. My takiego aktu w tym czasie nie dokonaliśmy i na pewno tego nie zrobimy.”
Piotr Chmielewski
Trochę tak. Jestem w stanie ich zrozumieć. Wiadomo jakie są stosunki na linii Iran – Stany. Moim zdaniem amerykanie celowo “zorganizowali ” ją u Nas. Bo kto tu jest gospodarzem? Rosjanie co można było przypuszczać, odwrócili się , Polscy politycy z emfazą mówią o prestiżu, zaszczycie czy bezpieczeństwie takiego spotkania w Polsce. Dla mnie to szukanie na siłę pozytywów. Jesteśmy pionkiem na szachownicy- tyle się potwierdziło.
Marek Bielecki
Sama rozmowa o Iranie nie może być traktowana jako cios w to państwo. Natomiast sytuacja, w której Iranu nie zaprasza się na konferencję, na której to państwo jest wzięte na tapetę jest co najmniej dziwna, by nie rzec niedopuszczalna.
Marek Bielecki
>> ad vocem do Piotra Chmielewskiego
Czyli Twoim zdaniem Polacy nie będą mieli na tej konferencji nic do powiedzenia, do zaproponowania?
Piotr Chmielewski
Trudno powiedzieć, dla mnie jesteśmy zbyt mali, żeby coś więcej znaczyć. Mamy rozmawiać o kraju, którego nie będzie na spotkaniu. To jest na pewno dziwne i nie może spotkać się z jakimkolwiek aprobatą.
7. WASZYM ZDANIEM – JAKIE KONSEKWENCJE DLA POLSKI ZE STRONY IRANU PRZYNIESIE TA KONFERENCJA?
Marek Bielecki
Mimo wszystko do tej pory dyplomatyczne działania Polski nie godziły w Iran. Nigdy Iran nie czuł się niczym urażony. Wydaje mi się, że przez kilka miesięcy po konferencji Polska będzie SŁOWNIE obrywała od Iranu, ale nic poza tym.
Łukasz Janas
Z Iranem stosunki na pewno ulegną pogorszeniu.
Piotr Chmielewski
Pogorszenie się stosunków to jest pewne. Jak już wcześniej napisałem: pokazaliśmy im pewną część ciała.
Marek Bielecki
>> ad vocem do Łukasza Janasa i Piotra Chmielewskiego
Pogorszenie stosunków czyli co konkretnie przewidujecie? Ja powyżej napisałem, że poza kilkumiesięcznym oburzeniem dyplomatycznym ze strony Iranu, nic złego nas nie spotka. Jak sądzicie?
Łukasz Janas
>>odpowiedź Łukasza Janasa do Marka Bieleckiego
Trudno powiedzieć, może będzie to chwilowe albo na dłuższy czas.
Marek Bielecki
>> odpowiedź do Łukasza Janasa
No dobrze, ale chwilowo będą udzielali nam reprymendy czy jakieś poważniejsze konsekwencje – np.zerwanie stosunków dyplomatycznych?
Łukasz Janas
>>odpowiedź Łukasza Janasa do Marka Bieleckiego
Nie wiem.
Piotr Chmielewski
>>odpowiedź Piotra Chmielewskiego do Marka Bieleckiego
Na pewno pogorszenie relacji, brak chęci jakiejkolwiek w przyszłości.
8.Czy Polska będzie miała jakieś wymierne korzyści z organizacji tej konferencji?
Łukasz Janas
Korzyści na pewno wizerunkowe – dla takiego mocarstwa jak USA jesteśmy silnym partnerem.
Marek Bielecki
>> ad vocem do Łukasza Janasa
Jakie wizerunkowe korzyści masz na myśli?
Łukasz Janas
>odpowiedź Łukasza Janasa do Marka Bieleckiego
Przede wszystkim ze jesteśmy silnym partnerem dla takiego mocarstwa jak USA, inne państwa na pewno nabiorą respektu.
Marek Bielecki
>> ad vocem do Piotra Chmielewskiego
Poza faktem, że stałą bazę swoich wojsk Amerykanie nam już obiecali to czy Twoim zdaniem może to wpłynąć na przyspieszenie instalacji tej bazy ??
Piotr Chmielewski
>>odpowiedź Piotra Chmielewskiego do Marka Bieleckiego
Mieszkam niedaleko bazy amerykańskiej. Bazy w Redzikowie. Z mojego punktu widzenia regionie zyskał, ba ceny choćby mieszkań znacząco wzrosły, droga nie poprawiła się. Nie sądzicie, że postawienie tych tarczy, sprawia że w w cudzysłowie sami staliśmy się tarczami? Patrzę na to czysto jako mieszkaniec miasta, niedaleko którego postawili bazę. Ceny wynajmu i mieszkań wzrosły od razu po przyjeździe żołnierzy.
Marek Bielecki
>odpowiedź Marka Bieleckiego do Piotra Chmielewskiego
Moim zdaniem po prostu od czasu przystąpienia do NATO jesteśmy potencjalnym obiektem ataku ze strony Rosji. Czyli bez osłony ze strony NATO jesteśmy bezbronni. Wiadomo kto rządzi w NATO, więc dla mnie jest to sprawa oczywista: albo osłona ze strony USA albo jesteśmy bezbronni wobec Rosji. Niestety nie jesteśmy mocarstwem militarnym, żebyśmy mogli obronić się wyłącznie sami.
9. Czy podzielacie opinię, że to Stany Zjednoczone zadecydowały za Polskę o organizacji w Warszawie tej konferencji?
Marek Bielecki
Trudno powiedzieć. To może być jedna z hipotez. Nie mamy jednak dowodów na taki stan rzeczy, nie posiadamy informacji świadczących o tym. Pozostaje mieć nadzieję, że Polska jest suwerennym krajem i suwerennie podjęła decyzję, że razem ze Stanami Zjednoczonymi jednocześnie zapowiedziała konferencję. Przyjmuję taką wersję.
Łukasz Janas
Trzeba się zapytać organizatorów. Polska zawsze mogła odmówić organizacji konferencji w swoim kraju.
Piotr Chmielewski
Zdecydowanie tak. Amerykanie chcieli ośmieszyć Iran i to zrobili. Pokazali, że ich dany kumpel jest obecnie nikim dla nich, a Amerykanie są na tyle potężni , że mogą w każdej sytuacji przyciągnąć sprzymierzeńców Iranu na swoją stronę.
Debata na Facebooku odbyła się w dniach 27 stycznia – 13 lutego 2019 roku. Zakończyła się w dniu, w którym Andrzej Duda otworzył w Warszawie Konferencję Bliskowschodnią.